piątek, 27 lipca 2012

Senj, miasteczko nad Adriatykiem

Naszym pierwszym przystankiem było miasto Senj, znajdujące się na drodze E65 na trasie Rijeka - Zadar.
Jest to urokliwe chorwackie małe miasto, położone nad wybrzeżem Adriatyku, w kanale Vinodolskim.

Miasto Senj pamięta czasy greckie w IV wieku p.n.e, znajdowało się tu grecki osiedle  Attienities, natomiast w II wieku p.n.e Rzymianie założyli  port Senj. Dopiero w VII wieku osiedlają się tu Chorwaci, pojawiają się tu też Templariusze, którym w XII wieku król węgierski przekazuje miasto.
Za miastem widać twierdzę Nehaj wybudowaną w 1558r, pewnie można ją zwiedzać :)
Ciekawostką jest też to, że Senj w 1999 roku zawarł umowę partnerską z powiatem wieluńskim.

Niestety niewiele byliśmy w stanie zobaczyć, bo byliśmy pod wieczór, a na następny dzień ruszyliśmy dalej.




    
W mieście pełno jest krętych, uroczych uliczek. Jak ktoś lubi takie klimaty będzie zachwycony.
Knajpki są zarówno takie z widokiem na morze, jak i w licznych uliczkach, przy starych kamieniczkach.
Ludzi wieczorem było sporo, ale nie było problemu ze znalezieniem miejsca by coś zjeść.
Jedyna plaża jaką udało nam się znaleźć (na lewo idąc na molo), to beton nad morzem szerokości jakiś 2m. Na końcu jest bar z kanapami  i leżankami. Ja nie trawię takich plaż, chyba, że znieczuliłabym się w barze :)
Jest też "skrawek" czegoś w rodzaju plaży kamienistej.
Podejrzewam, że jest gdzieś jeszcze jakaś inna plaża. Musi być, w końcu to spore miasteczko.

























Znalazłam opinie w internecie, że jest problem z kwaterami. My byliśmy 05/07/2012, i nie szukając specjalnie bez problemu znaleźliśmy nocleg. Nie był on co prawda z pięknym widokiem i w super miejscu ale klimatyzacja i łazienka była, niestety bez TV, ale byliśmy tak zmęczeni drogą, że i tak do niczego by się nie przydał ;)
Koszt to 40 Euro + 5 Euro klimatyzacja, nie tak źle.

Tankując na stacji w mieście, poszłam zapytać o pokoje, (nad stacją były domy) i bez problemu był pokój 2 os. Niestety na poddaszu i bez klimy, ale za to duży i z przepięknym widokiem na port i zatokę za 45 Euro za pokój. My szukaliśmy z klimą :)
Także myślę, że jak się pochodzi to się znajdzie.

To nasz widok z okna :)  Mieszkaliśmy przy ulicy i tylko kable psuły nam widok :)
Wprawdzie zatoki nie widać, ale za to zamek  jest ;D  i boisko na którym od rana jacyś nawiedzeni ludzie biegali, a było już dobrze ponad 30 stopni. Poczułam się zmęczona już od samego patrzenia na nich :)




A tu coś co nas zaskoczyło i zauroczyło zarazem ;D ciekawe co firma mercedes na to !?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz